Drezno było drugim przystankiem w naszej nieco okrężnej podróży do Chorwacji. O Berlinie możecie przeczytać tutaj, wkrótce Wiedeń i Lublana.
Stolica Saksonii, położona 200km od Berlina, została dotkliwie zbombardowana w 1945 roku. Miasto jednak niestrudzenie odbudowuje swoje zabytki, czego największym symbolem jest oddany do użytku w 2005 roku barkowy Kościół Mariacki (Frauenkirche), od którego zaczęliśmy zwiedzanie.
Następnie przespacerowaliśmy się po Starym Mieście, które cały czas jest wielkim placem budowy i zachwyca monumentalną architekturą.
Po przejściu na drugą stronę Łaby udaliśmy się na Neustadt, czyli Nowe Miasto. To klimatyczna dzielnica z licznymi kawiarniami, second-handami i niewielkimi sklepikami z rękodziełem. Warto zajrzeć do Kunsthofpassage, czyli połączonych ze sobą pięciu podwórek kamienic z XIX wieku. Na dziedzińcach znajdują się instalacje artystyczne, rzeźby i murale oraz kilka niewielkich kawiarenek i sklepików.
Ponieważ na zwiedzanie Drezna mieliśmy zaledwie parę godzin, wsiedliśmy w tramwaj i pojechaliśmy do jednego z najciekawszych muzeów, jakie kiedykolwiek odwiedziliśmy z dziećmi!
Muzeum Higieny (Deutsches Hygiene-Museum)
Początki Muzeum Higieny sięgają 1911 roku, kiedy to w Dreźnie odbyła się pierwsza Ogólnoświatowa Wystawa Higieny. Ogromne zainteresowanie wystawą zachęciło jej twórców do stworzenia stałego muzeum. Podczas kolejnej wystawy w 1930 roku Muzeum Higieny zostało przeniesione do nowej siedziby, w której mieści się do dziś. Stała wystawa dotyczy szeroko pojętego ciała człowieka i jego postrzegania na przestrzeni dziejów.
Do najznakomitszych eksponatów należy tzw. Kobieta ze szkła. To przezroczysty model ciała kobiety (w skali 1:1), w którym sami możemy podświetlać poszczególne organy. Świetna lekcja anatomii, nie tylko dla dzieci:)
Znaczna część wystawy poświęcona jest także życiu płodowemu, od poczęcia do narodzin. Chłopcy nie mogli wyjść ze zdumienia jak bardzo zmienia się człowiek w brzuchu mamy.
W kolejnych salach można z bliska zobaczyć jak wygląda mucha, a nawet poczuć jak odbiera świat za pomocą zmysłów.
Nie brakuje też edukacyjnych eksponatów związanych z produkcją żywności, zdrowym odżywianiem, czy anoreksją i otyłością.
Przez salę dotyczącą seksualności przeszliśmy szybszym krokiem, nasze dzieci nie są chyba jeszcze gotowe na dziesiątki fallusów i wagin w muzealnych gablotach:)
Przy wejściu na wystawę stałą na młodsze dzieci czekają ogólnodostępne wózki, Agatka jednak wolała zwiedzać na piechotę.
Muzeum dla Dzieci
W budynku Muzeum Higieny mieści się również fantastyczne Muzeum dla Dzieci (Dresdner Kinder-Museum). W pełni interaktywna ekspozycja skupiona jest wokół zmysłów.
W sali dotyczącej węchu możecie pobawić się w odgadywanie zapachów. Poza aromatyczną lawendą czy kwiatem róży można, ku ogromnej uciesze dzieciaków, sprawdzić jak pachną stare skarpety.
W labiryncie luster zalecałabym ostrożność, Tomek nabił sobie lekkiego guza:)
Stasiowi, który jest na etapie nauki pisania, najbardziej podobały się eksponaty związane z alfabetem Braille’a.
Agatce, jak łatwo się domyślić, podobało się wszystko:) Polecam bardzo!